Tłusty czwartek przypada w tym roku 28 lutego. Tradycyjnie w ten dzień wypada zjeść przynajmniej jednego pączka. Gdzie dostaniemy najlepsze?
Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Zgodnie z tradycją, która w Polsce pojawiła się już w XVII wieku, była to szansa na najedzenie się do syta przed nadchodzącym postem. Tradycja jedzenia pączków jest pogańska i miała zwiastować również zakończenie zimy. Wówczas nie objadano się pączkami, czy innymi słodyczami, ale tłustym mięsem wszelkiego rodzaju. Popularne dzisiaj pączki dawniej jadano ze skwarkami i smażono w głębokim tłuszczu, najczęściej na smalcu. Nadzieniem często były migdały zamiast marmolady. Pampuchy były bardziej zbite i nie przypominały smakiem dzisiejszych pączków. Współcześnie symbolem tłustego czwartku są pączki. Tradycja głosi, że każdy z nas powinien zjeść chociaż jednego. Dzień ten przypada 28 lutego, a karnawał potrwa do 5 marca. Dzień później środa popielcowa oznaczająca początek Wielkiego Postu.
25 lutego odbył się konkurs jedzenia pączków na czas. W konkursie wzięło udział ponad 90 zawodników. Była to 15. edycja tego konkursu. Nie było podziału na kategorie wagowe, wiekowe, na kobiety, mężczyzni. Dziesięć pączków w niecałe sześć minut. Nie obyło się bez kontrowersji. Według obserwatorów, jeden z uczestników złamał zasady. Pączki, które zostały można było wziąć do domu.
Gdzie w Poznaniu kupić najlepsze pączki? Na to pytanie odpowiada Natalia Kmieciak ze Smaków Wartych Poznania. Jej zdaniem są to: Pączek w maśle (ul. Dąbrowskiego 15) tutaj wypieka się pączki według tradycyjnej receptury, codziennie w innej odsłonie smakowej. Pawłowicz (ul. Półwiejska 27) codziennie do tej cukierni ustawiają się kolejki po ciepłe, puszyste i pełne nadzienia pączki. Pączuś i Kawusia (ul. Rynek Łazarski 8) to jedno z najlepszych miejsc w Poznaniu. Pączki wypiekane są na miejscu z marmoladą własnej roboty. Zemsta w kuchni (ul. Fredry 5) przygotowane zostanie tutaj alternatywne menu dla wegan i bezglutenowców. Zostaną tam przygotowane pieczone fit pączki bez cukru, laktozy i glutenu.
Fot. Maja Wojtkowska
Dodaj komentarz