Udany domowy debiut Nawałki

Tydzień temu Adam Nawałka przegrał swój pierwszy mecz w barwach Lecha Poznań z Cracovią na wyjeździe. W 18. kolejce były selekcjoner reprezentacji Polski mógł zaprezentować się przed publicznością przy Bułgarskiej.

Spotkanie ze Śląskiem Wrocław zbiegło się z setną rocznicą Powstania Wielkopolskiego oraz Dniem Pamięci Poległych na Misjach. Kibice nie zawiedli i przygotowali specjalną oprawę, przed meczem wszyscy odśpiewali hymn Polski przy akompaniamencie orkiestry ze Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu.

Mecz od początku kontrolowali gospodarze. Piłkarze Lecha dłużej utrzymywali się przy piłce, lecz nie potrafili stwarzać groźnych sytuacji. W 20. minucie sędzia zmuszony był przerwać grę ze względu na odpalenie rac przez fanów Kolejorza. Na drugą połowę podopieczni Adama Nawałki wyszli bardziej zmotywowani. Na efekty musieliśmy jednak czekać aż do 76. minuty. Joao Amaral przejął piłkę w okolicy linii środkowej boiska minął Pawelca i kapitalnym uderzeniem z prawie 30 metrów pokonał Słowika. Portugalczyk uderzył przy słupku, nie do obrony. Zwycięstwo przypieczętował Christian Gytkjaer w 98 minucie. Duńczyk w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Śląska i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

– W drugiej połowie stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, bo graliśmy konsekwentnie. Przyniosło to skutek w postaci dwóch zdobytych przez nas bramek. Chcę pochwalić drużynę za tę konsekwencję, szybkość rozegrania piłki, pewne schematy mają duże znaczenie i to widać. Pracujemy cały czas, by iść do przodu, widać progres, ale to dopiero początek naszej drogi, wiele przed nami – tak skomentował występ swoich piłkarzy Adam Nawałka na pomeczowej konferencji.

W przyszłym tygodniu Kolejorz zmierzy się z  Zagłębiem Sosnowiec.

Fot. Adrian Garbiec

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*