Tuż przed świtem, niebo nad Florydą rozbłysło. Odbył się tam start rakiety Falcon 9, która wyniosła na orbitę kapsułę załogową Crew Dragon.
Na pokładzie czterech astronautów: dwóch obywateli USA – astronautka Megan McArthur i astronauta Shane Kimbrough, francuski astronauta z Europejskiej Agencjii Kosmicznej – Thomas Pesquet oraz japoński astronauta z Japońskiej Agencji Eksploracji Aerokosmicznej – Akihiko Hoshide. Celem misji jest zadokowanie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) i dołączenie do załogi stacji. Planowany czas dotarcia przewiduje się na sobotę, godzinę 11.05 czasu polskiego.
Przełomowość tego wydarzenia polega na ponownym wykorzystaniu rakiety Falcon 9, która użyta była już w listopadzie poprzedniego roku, również do wysłania czwórki astronautów na ISS. Z kapsuły załogowej Crew Dragon, także z odzysku, korzystano przy okazji pierwszego załogowego lotu SpaceX, w maju zeszłego roku.
Jest to już trzecia załogowa misja prywatnego przedsiębiorstwa od maja 2020 roku. Warto dodać, że przed SpaceX ostatni załogowy lot w kosmos z ziemi amerykańskiej odbył się w 2011 roku. Korzystano wtedy z nieopłacalnego programu wahadłowców kosmicznych. Ponowne wykorzystanie rakiet jest jednym z czynników minimalizujących koszty. Głównym celem naukowców ze SpaceX jest właśnie opracowanie systemu odzyskiwania rakiet. Mniejsze wydatki na rakiety znacząco przybliżają nas do komercyjnych lotów w kosmos.
Fot. https://commons.wikimedia.org/
Dodaj komentarz