W tym roku będzie bardzo kolorowo

Bałałajka, smyczki, saksofon, wśród wielu innych instrumentów, zabrzmią podczas ósmej edycji Enter Enea Music Festiwal, jednej z najważniejszych imprez muzycznych w naszym kraju. Posłuchamy także odgłosów… ludzkiego serca.

Zapraszam na wspólną wycieczkę w głąb własnego ciała – Leszek Możdżer, dyrektor artystyczny festiwalu postawił w tym roku na różnorodność stylów. Elementem przewodnim poprzedniego był fortepian. – W tym roku będzie bardzo kolorowo.

Bardzo ciekawie zapowiada się pierwszy dzień, koncert pt. „Echo serca”, otwarty dla szerokiej publiczności. Miłosz Pękala, Bartosz Weber, Wiktor Podgórski i Leszek Możdżer przeszukiwać będą ludzkie ciało, aby wsłuchiwać się we wspólne nam wszystkim –  dźwięki serca i tętna oraz rezonanse, które mają wpływ na ludzkie emocje. Przedsięwzięcie tym ciekawsze, iż poza docieraniem do różnorodnych stanów i świadomości, będzie to swoista zbiorowa terapia dźwiękiem.

Festiwalowy wtorek otworzy występ trójmiejskiego kwintetu Tomasza Chyły. Ta odwołująca się do jazzowego mainstreamu formacja, dzięki zaskakującym zwrotom akcji i wyczulonej, pełnej werwy symbiozie brzmień, zapewni publiczności wspaniały początek wieczoru. First Strings On Mars, wiedeńskie trio Georga Breinschmida, to z kolei odwołanie do najlepszych klezmerskich tradycji jazzowych. Ukoronowaniem wieczoru będzie wykonanie  „Psalmów Dawidowych”, odświeżonej, wczesnej kompozycji Leszka Możdżera, z udziałem Poznańskiego Chóru Chłopięcego. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż w tym zbiorowym projekcie usłyszymy Larsa Danielssona, programowo dość niechętne występującego w cudzych kompozycjach, a także Adama Pierończyka, Magnusa Öströma i Sławomira Koryzna. Wielorakość form, która jest elementem przewodnim festiwalu, połączy przy okazji tego koncertu muzykę klasyczną, chóralną i improwizowaną.

Paganini bałałajki – tak o Aleksieju Archipowskim, artyście otwierającym ostatni dzień Entera, mówi Leszek Możdzer. Doskonale wpisuje się w tegoroczny rytm festiwalowych poszukiwań, ten koncert trzeba zobaczyć! Tak jak i kolejną z propozycji,  Maciej Obara Quartet. Pierwszy album tej formacji, „Unloved”, nie bez powodu, nazwano „oszlifowanym brylantem”. Prace nad płytą zajęły muzykom ponad sześć lat. To jazz w czystej postaci, improwizowany, odważny, jak i genialnie dopracowany we współbrzmieniach.

Bardzo ważnym tegorocznym wydarzeniem będzie na pewno „Symphosphera”, specjalny projekt łączący wydawałoby się odległe światy – muzykę improwizowaną, klasyczną i techno, w której jazzowa swoboda wyrazu może posłużyć za pomost łączący dalekie od siebie gatunki. To projekt skierowany przede wszystkim do publiczności, którą Leszek Możdzer chce oczyścić z myślenia.

Terapeutyczny charakter festiwalu staje się więc faktem! Jak zwykle, działaniom muzycznym towarzyszyć będą plastyczne. W galerii ABC Zbigniew Sałaj, artysta zajmujący się różnymi dziedzinami sztuk wizualnych, przedstawi instalację „Guzik z teorii widzenia”.

Miałem ochotę zaproponować kalejdoskop, panoramę moich muzycznych fascynacji – mówi Możdżer. Tegoroczny Enter ma ukazać różne oblicza muzyki, ich wielość i różnorodność.  Co nie mniej ważne, również udany dialog pomiędzy nimi. Jeśli bowiem muzyka klasyczna i techno potrafią odnaleźć wspólny język, to kto wie?

Enter Enea Music Festiwal, 28 – 30.05.2018, nad Jeziorem Strzeszyńskim. Pierwszy dzień – wstęp wolny.

Tekst publikujemy za „TarNową Kulturą” – informatorem GOK „SEZAM” w Tarnowie Podgórnym

Fot. www.enterfestival.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*