Oj, jak tam czyściuteńko

Mówiło się kiedyś: czysto i porządnie, jak w Poznaniu. Z czasem ta opinia traciła swoją moc. Na ulicach widzieliśmy więcej papierków, petów, puszek po piwie. Rajcowie, choć stale próbują, nie mogą wyegzekwować od właścicieli czworonogów czystości w miejscach publicznych. Powstały nawet toalety dla… psów.

A jak jest dzisiaj? Moim, zdaniem sytuacja się poprawia. Coraz więcej zadbanych skwerów i parków, na rondach kwitną kwiaty, rosną krzewy. Krzywe chodniki w wielu miejscach zastąpiła kostka brukowa. Szkoda tylko, że tak wiele na niej gum do żucia.

Gdybym ktoś mnie spytał o najczystsze miejsca w Poznaniu, bez wahania odpowiedziałabym: centra handlowe. Oj, jak tam czyściuteńko. Panie z mopami pucują panele, płytki i posadzki. W toaletach aż lśni, w niektórych z głośników płynie muzyka. Po powrocie ze Starego Browaru czy Malty do domu aż się chce sprzątać.

Dobre wrażenie pryska na dworcu PKP. Przydałby się remont. Euro 2012 tuż, tuż. Dla niektórych kibiców będzie to pierwszy kontakt z Poznaniem. Lepiej nie spekulować, co powiedzą, jeżeli do tego czasu niewiele się zmieni.

Inaczej na lotnisku. Aż przyjemnie tutaj przebywać. Od razu zauważyli to znajomi, gdy odprowadzałam ich na samolot.

Jesteśmy na dobrej drodze do tego, aby znów mówić: czysto i porządnie, jak w Poznaniu.

Fot. Andrzej Piechocki

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*