Ekspresowo po małej czarnej

W końcu się doczekaliśmy. Nadszedł styczeń, wraz z nim „upragniona” sesja. Dla studentów starszych lat, to pojęcie znane, niekoniecznie jednak lubiane. Natomiast dla pierwszego rocznika, nowa sytuacja, z którą trzeba się jakoś uporać. Sesja, to okres, w którym studenci stają oko w oko z egzaminami i zaliczeniami. Nie uciekniemy od tego. Aby łatwiej to przeżyć, kilka rad.

Przede wszystkim nie powinno się zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Najlepiej już teraz zebrać potrzebne materiały i brakujące notatki (od pilnej koleżanki z roku). Kolejka do ksero z dnia na dzień coraz dłuższa, dlatego nie warto zwlekać. Następnym krokiem jest uporządkowanie wszystkich materiałów i podzielenie ich tak, aby każdego dnia przyswoić sobie ich część.

Systematyczna nauka jest trudna, zwłaszcza wówczas, gdy karnawał w pełni, a domówki i imprezy w akademiku nie sprzyjają wielogodzinnym posiedzeniom nad książkami. Imprezowicze będą musieli skorzystać z innych metod. Dzień przed egzaminem pozostanie zaopatrzyć się w dzbanek mocnej kawy lub napój energetyczny i ekspresowo przyswoić sobie najważniejsze wiadomości.

Gdy w końcu nadejdzie dzień egzaminu, na nic stres i panika. Nie najlepszym pomysłem jest też przeglądanie notatek tuż przed wejściem do sali, bo niepotrzebnie wszystko się pomiesza. Dla większości studentów duże znaczenie ma forma egzaminu. Teoretycznie, łatwiejsze są pisemne, bo można się dłużej zastanowić nad pytaniem i ewentualnie liczyć na koleżankę albo inne formy wsparcia. Podczas rozmowy w cztery oczy z wykładowcą możemy liczyć wyłącznie na własną wiedzę i… szczęście.

Niezależnie, czy zaczniecie uczyć się już teraz, czy tuż przed egzaminem, przygotujcie się na kilka nieprzespanych nocy, worki pod oczami. No bo przecież nic tak nie wykończy, jak nauka. Nagroda za trudy będzie jednak wielka. Dla piątki w indeksie warto się pomęczyć. Owocnej nauki!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*