A po sesji boazeria lub parapet

Już tylko kilkanaście dni dzieli nas od sesji. Po długich nocach, spędzonych nad książkami, najlepszym lekarstwem będzie odpoczynek na łonie natury. Proponuję góry.

Zanim spakujemy walizkę i ruszymy na podbój zimowych kurortów, musimy podjąć jeszcze jedną ważną decyzję – na czym szusować. Do wyboru: narty i snowboard. Wybór trudny, narty z pozoru łatwiejsze do opanowania, deska dostarcza niesamowitych wrażeń.

Jeśli nie poznaliście jeszcze uroków zimowych sportów i nie wiecie, co najpierw wypróbować, polecam snowboard. W każdym większym ośrodku narciarskim można wynająć instruktora, który za ok. 100 zł (sprzęt ok. 60 zł za dobę) wprowadzi w tajniki tego sportu. Początki są zawsze trudne, nie obędzie się bez siniaków i obolałej pewnej części ciała. Jednak po godzinie ćwiczeń jesteśmy już w stanie zapanować nad sprzętem. Początkowe niedogodności szybko zrekompensuje wspaniała zabawa.

Co zatem z nartami? Niby dwie deski i kijki, a trzeba nauczyć się więcej trików, niż na desce. Za pierwszą lekcję nauki zapłacimy ok. 90 zł plus koszty sprzętu, który na początek najlepiej wypożyczyć (ok. 40 zł za dobę). Boazerie są trudniejsze do opanowania, ale za to stabilniejsze i powodują znacznie mniej urazów.

W Polsce wielbiciele zimowej zabawy znajdą dla siebie dobrze przygotowane trasy między innymi w Białce Tatrzańskiej, Szczyrku, Zieleńcu, Zakopanem, Krynicy czy Karpaczu. Średnia cena dziennego karnetu wynosi ok. 80 zł, noclegi w kwaterach prywatnych można znaleźć już od 40 zł za dobę. Tych bardziej doświadczonych skuszą stoki w Czechach (Janskie Laznie, Pec pod Śnieżką lub Spindlerovy Mlyn) i na Słowacji (Chopok- Jasna, Tatranska Lomnica, Velka Raca), stoki u naszych południowych sąsiadów, są lepiej naśnieżane, mają dłuższe i bardziej urozmaicone trasy, zdecydowanie lepsza jest też infrastruktura. Cena jednodniowego karnetu waha się od 480 do 540 koron w Czechach, w Słowacji za dzień zjeżdżania zapłacimy ok. 30 euro.
Bez względu na to, gdzie i jak będziemy szaleć, nie zapominajmy o bezpieczeństwie. Warto zaopatrzyć się w kask, szczególnie jeśli jesteś początkującym parapeciarzem, (ok. 100 zł), przydadzą się też ochraniacze na kolana i kręgosłup (ok. 130 zł.), nieprzemakalne rękawiczki oraz gogle.
Tak zaopatrzony, możesz śmiało ruszać na stok. Warto spróbować, bo wrażenia są bezcenne.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*