Nie ustają spekulacje…

…po rozdaniu nagród Akademii Filmowej. Dotyczą one słuszności decyzji o przyznaniu Oscara Natalie Portman. „Czarny łabędź” to jedna z najbardziej spektakularnych produkcji ostatnich miesięcy. Znakomite kreacje aktorów były tylko dodatkiem do niesamowitych scen tańca. Ci, którzy obejrzeli film, byli pod ogromnym wrażeniem, że młodej aktorce udało się opanować trudną sztukę tańca zaledwie w 1,5 roku. Tymczasem profesjonalni tancerze ćwiczą od dziecka, aby zyskać odpowiedni poziom umiejętności.

„To naprawdę niesprawiedliwe, że jako profesjonalni tancerze pracujemy tak ciężko, ale ludzie wierzą, że to tak proste, że można się tego nauczyć w rok” – powiedziała ćwicząca od 22 lat Sarah Lane. To właśnie ona rozpoczęła burzliwą dyskusję dotyczącą Oscara, którego odebrała Natalie Portman. Lane twierdzi, że w większości scen baletowych dublowała znaną aktorkę.

Sama zainteresowana długo nie udzielała komentarza na temat krążących od kilku tygodni pogłosek. Na premierze jej kolejnego filmu została o to zapytana. „Wiem, co się wydarzyło. Tworzenie tego filmu było dla mnie niezwykłym doświadczeniem i nie chcę go niszczyć biorąc udział w czymś tak podłym jak ta nagonka. (…) Nie chcę się w to mieszać” – stwierdziła wymijająco aktorka.

Wszystkim oskarżeniom zaprzeczają szefowie studia Fox SearchLight. Ich zdaniem, w większości ujęć tanecznych wystąpiła zdobywczyni Oscara.
Sam reżyser stanął w obronie odtwórczyni głównej roli i sprecyzował dane dotyczące jej udziału w scenach baletowych. „Jeśli wszystko zliczymy, wychodzi, że Natalie Portman jest w 80 procentach scen” – skomentował Aronofsky.

Nasuwa się pytanie, czy najbardziej prestiżowa statuetka w środowisku filmowym została przekazana słusznie, czy promowanie filmu przez Natalie Portman było zabiegiem czysto marketingowym. Jednocześnie trzeba pamiętać, że nie ma jasno określonych kryteriów przyznawania nagród Akademii Filmowej. To nie pierwsza decyzja członków jury, która podzieliła środowisko.

Anna Bakoś
Jarosław Ziółkowski
Krzysztof Tura
Krystyna Lesińska

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*