Dobre informacje

Robert Lewandowski walczy z najpoważniejszą kontuzją w swojej sportowej karierze. Nie traci czasu w tych zmaganiach i już pojawił się w ośrodku treningowym Bayernu Monachium. Jego powrót na boisko jest coraz bliższy.

Napastnik reprezentacji Polski doznał kontuzji kolana w meczu eliminacji Mistrzostw Świata przeciwko Andorze. Pierwsze prognozy polskich lekarzy wskazywały na jego powrót na boisko po 5-10 dniach. Jednak fizjoterapeuci w Bawarii wystawili mniej optymistyczną diagnozę – 4 tygodnie przerwy. Oznaczałoby to, że Lewandowski wróci na ostatnie trzy mecze sezonu Bundesligi, czyli na początku maja.

Dotychczas napastnik Bayernu ćwiczył jedynie na rowerku, jednak właśnie nastąpił przełomowy moment i pomyślnie odbył pierwszy trening biegowy. Oznacza to, że regeneruje się nieco szybciej, niż zakładali lekarze i być może powróci do gry na przełomie kwietnia i maja.

Ostatnie dwa mecze Bawarczyków nie napawają optymizmem. Porażka w Lidze Mistrzów przeciwko PSG oraz remis z Unionem Berlin w lidze, pokazują jak bardzo Lewy jest potrzebny w Monachium. Jednak najistotniejszą kwestią dla nas jest pobicie rekordu Gerda Müllera, który w jednym sezonie Bundesligi zdobył 40 goli. Lewandowski do siatki trafił już 35 razy i gdyby nie kontuzja na pobicie rekordu zostałoby mu osiem meczów.

Po wczorajszym treningu biegowym można stwierdzić, że napastnik reprezentacji Polski zagra najprawdopodobniej w czterech meczach. Rekord Bundesligi jest nadal w zasięgu, nawet gdyby miał zagrać tylko w trzech ostatnich spotkaniach. Rywalami Bayernu będą Borussia Moenchengladbach, SC Freiburg oraz FC Augsburg. Dwa ostatnie zespoły to ulubieni przeciwnicy Roberta Lewandowskiego. Freiburgowi w 18 meczach strzelił 17 goli, natomiast z Augsburgiem w 16 występach zanotował 20 trafień.

Dla Bayernu Monachium absencja Polaka może wiązać się z odpadnięciem z Ligi Mistrzów, ponieważ PSG podejdzie do rewanżu z jednobramkową przewagą, a Bayern wystąpi w Paryżu bez swojego najlepszego napastnika. Fot. https://www.facebook.com/rl9official/

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*