Nie byłoby negocjacji, gdyby…

Prezydent Rosji Władimir Putin nie podjął jeszcze decyzji, czy zaatakuje Ukrainę. Tak ocenia to rząd USA, o czym mówił Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego.

Wywiad USA twierdzi, że mimo, rozmów prezydentów Rosji i USA oraz propozycji wysyłanych przez Moskwę do NATO, rosyjskie wojska nadal koncentrują się w pobliżu granic Ukrainy. 17 grudnia MSZ Rosji opublikowało projekty umowy o gwarancjach bezpieczeństwa między Rosją a USA oraz umowy o środkach bezpieczeństwa między Rosją a państwami członkowskimi NATO. Moskwa domaga się w nich wykluczenia przystąpienia Ukrainy do sojuszu.

Prezydent Rosji na konferencji prasowej nazwał pytanie o to, czy Rosja zaatakuje Ukrainę, prowokacją, zaznaczając, że Rosja jest „państwem miłującym pokój”. Władimir Putin nie potrafił jednakże jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy gwarantuje, że Rosja nie dokona kolejnej inwazji na Ukrainę. Ponownie jednak poskarżył się na rakiety NATO i powiedział, że gwarancje powinny być rzekomo udzielone Rosji przez Sojusz, w dodatku „natychmiast”. Rosja straszy cały świat wojną. Chce zmusić USA m. in. do podzielenia się z nią strefami wpływów. Ale i wymaga gwarancji, że NATO nie będzie się przesuwać na wschód.

Zachód rozmawia z W. Putinem m. in. dlatego, że nie chce sprawdzić, jak daleko gotów jest on posunąć się. I nie byłoby zapewne negocjacji z prezydentem USA Joe Bidenem, gdyby USA wierzyły, że tylko blefuje i nie jest gotowy do ataku na Ukrainę.

Fot. Jim Watson/AFP/Getty Images/https://www.cnbc.com/2021/06/12/biden-to-hold-solo-press-conference-after-putin-meeting-white-house-official.html

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*